nie
potrafię chcieć
nie
zmuszaj mnie to tego
jestem
jak fala ogromna
zamknięta
w pudle niewielkim
istnienia
nie
chcę potrafić
nie
krzycz na mnie
gdy się
nie staram
jestem
jak magia tajemna
pod
powierzchnią życia
nie
umiem prosić
o
wybaczenie swoich win
niepopełnionych
jestem
jak pająk co w wodzie
swojego
przetrwania topi się – oddychając
błagam
o nie-umienie
nie
chcę brudzić sobie
przedpokoju
mojej młodości
snami
o niczym, bezpiecznej przystani
która
przed burzą się chowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz